W marcu 2020 r. odbyły się w naszej szkole wybory patrona, w których uczestniczyli uczniowie, rodzice i nauczyciele. Spośród sześciu kandydatów najwięcej głosów otrzymał Zbigniew Pietrzykowski.
Kim był ten niezwykły człowiek, który swoją postawą udowodnił, że warto mieć marzenia?
Nie wszyscy wiedzą, że ten wybitny sportowiec urodził się 4.10.1934 r. w naszej miejscowości, skąd wyruszył na podbój bokserskiego świata. Jego rodzice byli nauczycielami. Miał dwóch starszych braci, Ryszarda i Wiktora. Po zakończeniu wojny rodzina przeniosła się do Bielska. W 1939 r. ojciec zabrał chłopców na walki bokserskie. Wydarzenie to wpłynęło znacząco na życie kilkuletniego wówczas Zbigniewa. „Te pojedynki pamiętałem przez lata. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie”- te słowa sportowca przytacza w książce „Pięści anioła. Walka o złoto Zbigniewa Pietrzykowskiego” Leszek Błażyński. Fascynacja pięściarstwem spowodowała, że w 1950 r. zapisał się do sekcji bokserskiej Bialskiego Klubu Sportowego Stal. Później brał udział w treningach organizowanych przez Bielsko-Bialskie Towarzystwo Sportowe, gdzie pod czujnym okiem trenera szlifował swój talent.
Pierwszy sukces osiągnął w 1953 r. podczas Mistrzostw Europy, które odbywały się w Warszawie. 19-letni chłopak zdobył brązowy medal. Od tego momentu rozpoczęła się droga Zbigniewa Pietrzykowskiego na sam szczyt.
Pięściarz stał się legendą polskiego boksu z uwagi na liczne medale, zdobyte podczas:
- igrzysk olimpijskich
brąz 1956 Melbourne
srebro 1960 Rzym
brąz 1964 Tokio
- Mistrzostw Europy
brąz 1953 Warszawa
złoto 1955 Berlin Zachodni
złoto 1957 Praga
złoto 1959 Lucerna
złoto 1963 Moskwa
- Mistrzostw Polski
brąz 1953 Poznań
złoto 1954 Warszawa
złoto 1955 Kraków
złoto 1956 Wrocław
złoto 1957 Gdańsk
złoto 1959 Poznań
złoto 1960 Warszawa
złoto 1961 Wrocław
złoto 1962 Rzeszów
złoto 1963 Warszawa
złoto 1964 Bydgoszcz
złoto 1965 Kraków
- Drużynowych Mistrzostw Polski:
złoto 1954/55 CWKS Warszawa
złoto 1955/56 CWKS Warszawa
złoto 1956/57 CWKS Warszawa
srebro 1957/58 BBTS Bielsko-Biała
srebro 1958/59 BBTS Bielsko-Biała
złoto 1959/60 BBTS Bielsko-Biała
- Mistrzostw Śląska:
8 złotych krążków dla BBTS Bielsko-Biała
1953 (waga lekkośrednia)
1957 (waga średnia)
1958, 1960, 1961, 1963, 1964, 1967 (waga półciężka).
Warto wspomnieć o pozostałych zwycięstwach:
1956 Turniej o Puchar Warszawy (waga lekkośrednia)
1958 Turniej XXXV-lecia PZB w Łodzi (waga półciężka)
1960 III Turniej Przedolimpijski „Trybuny Ludu” i PZB w Poznaniu (waga półciężka)
1963 VI Turniej Przedolimpijski PZB (waga średnia)
1965 VIII Turniej Przedolimpijski o „Czarne Diamenty” redakcji dziennika „Sport” w Katowicach (waga półciężka).
Łącznie odbył 366 walk, z których 350 wygrał, 2 zremisował i tylko 14 przegrał. Po zakończeniu kariery w 1968 r. został trenerem w klubach: BBTS, GKS Katowice, Wisła Kraków. W latach 1993-1997 był też posłem na Sejm.
Uhonorowany został wieloma odznaczeniami:
1960 Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
1998 Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
2004 Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
1963 nagroda „Sztandaru Młodych” dla Dżentelmena Roku
1986 nagroda im. Aleksandra Rekszy
1994 medal Kalos Kagathos pod patronatem Rektora UJ i PKOL.
Zbigniew Pietrzykowski nazywany był „Dżentelmenem ringu”, ponieważ zawsze walczył fair play i oszczędzał swoich, szczególnie słabszych, rywali. „Nigdy nie było tak, żebym nie chciał wygrywać. Więcej, do zwycięstwa dążyłem wszelkimi siłami. Tak jednak robiłem tylko w walkach z równorzędnym przeciwnikiem. Natomiast gdy naprzeciw mnie stawał słabszy bokser, sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Nadużywanie siły stawało się wtedy zaprzeczeniem idei sportu. Dlatego nigdy nie dążyłem do fizycznego zniszczenia słabszych przeciwników”- te zasady sportowca przytacza w książce „Pięści anioła. Walka o złoto Zbigniewa Pietrzykowskiego” Leszek Błażyński.
We wspomnianej książce znajdują się również opinie przyjaciół rodziny, którzy podkreślali, że sportowiec również poza ringiem był dżentelmenem. Sławomir Wojtulewski, wybitny doktor i działacz sportowy, powiedział: „Zbyszek był elegancki nie tylko w ringu, ale także poza nim. Zdecydowana większość kibiców podziwiała jego walki, bo to nie były prymitywne bijatyki, ale techniczny boks na najwyższym poziomie. To, co pokazywał, było sztuką. Dlatego też jego pojedynkami zachwycali się aktorzy, architekci, lekarze...”. Z kolei Janusz Pindera, dziennikarz i komentator sportowy, podkreślił, że „miał osobowość, charyzmę i wielkie umiejętności (...)”.
Zmarł 19 maja 2014 w Bystrej w wieku 79 lat. Jest uważany za najlepszego zawodnika w historii polskiego boksu.